niedziela, 11 sierpnia 2013

11

 Czytasz= komentujesz :)


Koniec listopada.
Calkowicie nie spodziewalam sie ze akurat chlopak o brazowych oczach skradnie moje serce. Stracilam kompletnie rozum. On mial dziewczyne. A ja myslalam o nim bez przerwy. Czy to rodzace sie we mnie uczucie bylo miloscia? Nie mam pojecia. Na pewnobylo pozadaniem.  Przy nim czulam sie tak inaczej ,mowil mi codziennie jaka jestem piekna i wyjatkowa. Totalnie nam odbilo. Wszystko zaczelo sie dzien po awanturze z Harrym u chlopakow.  Przyszedl do mnie z butelka dobrego wina i  pijac przesiedzielismy pare dobrych godzin. Rozmawialismy o wszystkim i o niczym. O zachowaniu Harrego, o tym jak zmienil sie gdy slawa uderzyla mu do glowy. O tym ze naprawde super mieszka sie gdy na przeciw siebie ma sie sasiada czy sasiadke bo zawsze mozna przyjasc na kawe czy wino. Z czasem zaczelam zauwazac w nim kogos wiecej niz kumpla. Zwreacalam uwage na jego mocne rysy twarzy i to w jaki sposob przygryza dolna warge. Poprostu byl i to bylo w tym wszystkim najlepsze. Nie mialam pojecia czy on odczuwa to samo co ja siedzac obok mnie. Czy te cieplo w podbrzuszu torturuje tylko mnie gdy On jest blisko lub musnie przypadkiem moja dlon .Siedzialam tego dnia w pracy. Byla koncowka listopada Selena krecila sie nerwowo na krzesle czekajac az bede miala przerwe na lunch i pojdziemy na zakupy. Postanowilysmy ze te swieta spedzimy razem, zdecydowanie zbyt malo czasu poswiecalysmy sobie nawzajem. Czas to zmienic. Gdy moja przyjaciolka wreszcze doczekala sie mojej upragnionej przerwy zerwala sie z sofy na ktorej siedziala i ruszyla w moja strone.
-Rose, ile razy mam Ci mowic ze moge zalatwic ci lepsza posade, Alice wprost je mi z reki -powiedziala przerzucajac swoje ciemno brazowe wlosy na lewy bok  ,zmarszczylam brwi
-wole sama wspiac sie na szczyt i uwierz ze jest coraz lepiej-powiedzialam sciagajac swoja plakietke i odkladajac ja na stol
-widzialam twoj artykul, znam Cie pare lat i wiem ze takie natchnienie jest powodem czegos , a raczej kogos-powiedziala  naciskajac guzik od windy
-bingo Sel! -powiedzialam
-niech zgadne, Harry Styles -powiedziala , trafila w 10 !
-brawo, wygralas mercedesa, tak, to przez klotnie z nim napisalam ten artukul, Alice tak sie podniecila ze nastepnego dnia poszedl wydruk i w poniedzialek gazeta z artykulem mojego autorstwa bedzie w kioskach -zasmialam sie nerwowo
-jestem z Ciebie taka dumna Ro -powiedziala przytulajac sie do mnie, wyczulam te jej slodkie perfumy ,mieszanka wanilii i piżma
-a jaki mamy plan na dzis  ?-zapytalam -i dlaczego wysiadamy na  40 pietrze ? - to pietro gdzie swoja siedzibe ma Alice
-a wiec, postanowilam ze dzis zrobimy sobie maly babski wieczor, zaprosilam dziewczyny a Ciebie pytac o zgode chyba nie musze, bo wiadomo ze bedziesz-powiedziala i ruszylysmy do Alice
-Rose , Selena jak sie ciesze ze was widze-powiedziala i cmoknela sie z nami w policzek , jej zachowanie w ostatnich dniach bylo dziwnie przyjemne-co sie stalo ? -zapytala z usmiechem
-mialabys cos przeciwko gdybym porwala moja przyjaciolke i nie wrocilaby juz dzis do pracy ? -zapytala uradowana Sel -no i jutro , wypadl mi wyjazd i potrzebe Ro -powiedziala robiac maslane oczy . Z cala pewnoscia nadaje sie do swojej pracy ,jest znakomita aktorka.
-alez oczywiscie ,Ro , masz dlugi weekend plus dostaniesz premie, proponuje Ci-wziela kartke i napisala cos na niej-taka sume za twoj artykul -przesunela karteczke w moja strone a ja prawie usiadlam , oszalala
-zadowala Cie taka suma ? -zapytala
-Alice, moj artykul  to pol kartki A4  suma jest zbyt duza-powiedzialam
-zartujesz? musisz zaczac sie cenic,  50 tyś dolarów to kropla w morzu, jesli wydasz artykul na dwie gazetowe strony zaplacimy Ci  200tyś -oszalalam -prosze, to potwierdzenie przelewu na Twoje konto -podala mi wydrukowana fakture-wlasnie stalam sie bogaczka .Za jeden artykuł zaplacili mi 1/5 tego co zarobilam u nich w 3 lata, moja radosc nie miala konca-zmykajcie sobie, do poniedzialku Rose-szlam caly czas bedac  szoku . Miesiecznie odkladalam na konto jakies 5 tyś dolarów przez trzy lata uzbierala sie spora smka, plus te 50 tyś to jest 230tyś dolarow, o mamoooo, mam na koncie tyle kasy ze czas wydac troche na zakupy. Ruszylysmy na miasto, poszlysmy do ulubionej kawiarni gdzie czekala na nas Vanessa ,machala do as ze stolika gdy tylko zobaczyla jak wchodzimy do przytulnej kawiarenki .
-tesknilam !!!-pisnela gdy dosiadlysmy sie do niej
-ja tez ,nadrobimy-powiedzialam i wlasnie podeszla kelnerka usmiechajac sie sztucznie
-poprosze mala kawe z ekspres z bita smietana i do tego dwie czekoladowe rurki -powiedzialam a kelnerka szybkim ruchem zapisala na swojej karteczce moje zamowienie
-my to samo -powiedziala Selena
-a wiec u kogo ten babski ? -zapytalam
-u Ciebie -zasmiala sie Van
-mam na przeciw piatke napalonych ogrow, usmiechnelam sie nerwowo-znajda milion pretekstow by przyjsc a to po cukier a to po  lod w kostkach albo powiedza ze nie maja wody, tak tez juz sie zdarzylo -zasmialam sie
-wylaczymy dzwonek -powiedziala Selena
-dobra,stoi-pisnelam glosniej -kto bedzie ?
-a wiec, postanowilam odnowic stare kontakty, bedzie nasza trojka, Demi , Nina Dobrev , Taylor , Jade z Perrie-zatrzymalam sie przy tej ostatniej i przed ostatniej .
-Taylor Swift ? -zapytalam a ta kiwnela glowa - i Perrie Edwards ? - znowu kiwnela glowa-brakuje tylko dziewczyny Liama i mamy komplet podbojow One Direction-powiedzialam zazenowana.
-Rose-zrobila maslane oczy
-bede czula sie przy nich jak ostatni brzydal, wybralas same piekne piosenkarki i aktorki Sel
-oj przestan malpko, chodzmy na zakupy, one beda kolo 20 -dopilysmy kawy i  poszlysmy po zakupy.




' koło 20 tej ...'
Na moim salonowym stole mozna bylo napotkac wszystko od sushi po wloskie zarcie, chipsy, frytki i oczywiscie alkohol. Postawilam na naturalnosc i  zwiazalam wlosy wniedbalego koka ubierajac do tego pizame 'pajaca' w paski . Gdyby paski na mojej pizamie byly poziome wygladalabym jak zbieg . Zaczely sie schodzic a ja prawie sie porzygalam z nerwow. Fakt, nie znalam tylko tych z Little Mix z reszta mialam przyjemnosc pracowac.
-czeeeesc-powiedziala Nina calujac moj policzek -dlugo Cie nie widzialam Rose, schudlas cholero jedna-zasmiala sie. Ohhh, byla taka piekna.
- wchodz bo slysze juz Demi i Taylor-nienawidze tej ostatniej, to jakas sztywniaczka.
-tadaaaaaam -powiedziala Demi unoszac rece do gory -jestesmy kochana,mamy winooooo-slowo 'wino'zaspiewala
-czuje ze szybko spac nie pojdziemy-zasmiala sie Swiftowa -dawaj buziaka-weszla, gaaaah, z glupia mina zamknelam drzwi . W pokoju byl halas, brakowalo jeszcze dwoch i moglysmy zaczynac. Dzwonek ! auuuu. Nadchodze!Otworzylam , Jade miala piekne czarne wlosy z niebieskimi koncowkami. Jej brazowe oczy wrecz palaly radoscia. Perrie miala jasne blond wlosy , jej usmiech byl piekny ale miala troche krzywe zeby . -czesc, dobrze nas Zayn pokierowal ? -zapytala blondynka , ja jebie #sciana, przeciez w tej kamienicy nie ma innych lokatorow ? Zaczynam wierzyc w kawaly o blondynach
-jasne, zapraszam -powiedzialam witajac sie z nimi buziakiem w policzek.
-to co , pijemyyyy-powiedziala Nina unoszac butelke szampana.
...kilka lampek szampana pozniej...
-pracujesz w Vogue tak ? -zapytala Pezz ,krecac swoim kieliszkiem patrzac jak musujace wino uderza o scianki
-tak-odpowiedzialam z usmiechem
-slyszalam ze niebawem wychodzi twoj artykul -teraz to ona sie usmiechnela
-taaaak, moja przyjaciolka jest taka madra-ryknela Selena niczym syrena strażacka:D Na co Taylor wywrocila oczami, czy ona ma problem ?
-tak jak mowi Sel, wyjdzie moj artykul,po nim zaczne pisac juz cos dluzszego ale nie mam pojecia na jakitemat -powiedzialam a Perrie sie usmiechnela
-mozeeee-zaczela Taylor-nieszczesliwa milosc ? -zrobila glupia mine , co za suka, chodzilo jej o Stylesa z ktorym spotyka sie od dwoch tygodni .
-a moze krotkotrwaly zwiazek,albo bezsensowny zwiazek ? -powierzialam robiac chamska mine a wszystkie pary oczu patrzyly to na mnie to na Taylor-wiem !-udalam ze mnie oswiecilo - bezsensowne podboje Harrego Styles'a , co Ty na to Taylor ? -spojrzalam wymierzajac w nia paluszkiem ktorego po chwili zjadlam. Milczala.
-Sel,moge Cie prosic na slowko ? -powiedziala Swift do mojej przyjaciolki , a ta z nia poszla do kuchni
-o co chodzi ? -zapytala Nina
-o mojego sasiada, jest zazdrosna -zasmialam sie a za mna cala reszta
-ona jest dziwna, taka spieta-powiedziala Demi
-mowilam wam zeby jej nie zapraszac, Selena jak zwykle jest madrzejsza
-Roseeeeeeeee-zawolala mnie z kuchni Gomez'owa
Wstalam i pokierowalam sie do kuchni.
-tak ? -zwrocilam sie do przyjaciolki
-czas cos wyjascic,zostawiam was same
-no ? -zaczelam
-co cie laczy z moim facetem ? -zapytala
-chcesz wiedziec ? to ci powiem, laczy nas nienawisc, nienawidze go tak samo jak on mnie,wiec daruj sobie te glupie przygadanki bo sa zbedne, nie chce miec nic wspolnego z twoim loczusiem, wiem jedno, do marca przyszlego roku zapomni o twoim istnieniu-skonczylam a ona zrobila wielkie oczy
-nie wiedzialam ze sie nie lubicie
-to juz wiesz,chodzmy do dziewczyn -powiedzialam i ruszylysmy.. Dalsza czesc wieczoru minela przyjemnie. Spac poszlysmy kolo  4 nad ranem , pijane jak bele. Spalam w lozku z Sel, Van ,Perrie i Demi , reszta gdzies sie rozproszyla po moim mieszkaniu. Taylor poszla spac do Harrego. ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz