wtorek, 13 sierpnia 2013

13

Przerwa, na moze miesiac, nie mam pojecia. Przykro mi bo wlasnie zaczynala rozkrecac sie akcja, a tu taka niespodzianka :( Dodalam 13 rozdzial ale sie usunal, nie mam sily znowu pisac na nowo tego samego,  13 rozdzial jest 14 , dodam to jak juz wroce.




Weszlam do ich mieszkania, jak zwykle manowal tam jeden wielki syf. Ruszylam w strone salonu po drodze mijajac kuchnie i Nialla wcinajacego jakies kanapki. Widzialam juz z daleka wystajace zza kanapy loki. Slyszalam glosne smiechy .Stanelam za kanapa czekajac az sie odwroci gdy tylko uslyszy moj glos.
-Harry ja-zaczelam ale on szybko sie odworcil i przeszyl mnie palacym wzrokiem
-przyszlas przeprosic za artykul ? slusznie, powinnac wycofac to co napisalas ,jestes nienormalna -powiedzial a ja przewrocilam oczami, co za idiota
-nie, nie przyszlam przeprosic, artykul nie byl o Tobie? chcialam Ci powiedziec że, - juz mialam powiedziec gdyzobaczylam blond kretynke wstajaca kanapy
-czesc Ro -powiedziala a ja zamarlam, czego sie spodziewalam ? Moze tego ze ja zostwai i powie'wychowamy malenstwo wspolnie' jestem zalosna. Nie iodpowiedzialam jej nic. Wylaczylam umysl, stalam jak wryta i co jakis czas od moich uszu odbijaly sie glosne smiechy jego i jej. Zenada.Zaczelam cofac sie do tylu,ze lzami w oczach. I wpadlam na kogos plecami.
-Rose,wszystko w porzadku ? -zapytal Zayn ,swoim delikatnym glosem
-ja,umm,musze isc -powiedzialam
-nigdzie nie idziesz, choc do mojego pokoju,musimy pogadac -zlapal mnie za reke i prowadzil na gore.
-a wiec co sie stalo ? -powiedzial gdy siedzielismy juz w jego pokoju ktory dzielil z Harrym
-nie wiem jak mam Ci to powiedziec-spuscilam glowe
-ej Ro -zlapal za moj podbrodek i spojrzalam w jego piekne oczy .Zaczal gladzic moja dolna warge a ja mialam ochote uciec z tego cholernego mieszkania.
-jestem w ciazy -rzucilam -z Harrym -dodalam-ale on nawet nie chcial mnie wysluchac, to byla jego jedyna szansa, wiecej tego nie powtorze, nie mam juz zamiaru sie prosic-powiedzialam
-pozwol mi z Toba byc -zlapal mnie ze reke, cooo? Co on gadal ?
-slucham ? -ledwo co wydukalam
- zostawie Perrie, wychowamy wspolnie malenstwo ,prosze pozwol -powiedzial lagodnym glosem
-oszalales ?  czemu masz brac na siebie to cale zamieszanie ktore bedzie ? To Harry powinien za to zaplacic, nie Ty -powiedzialam a z oczu poplynely mi lzy . Zayn zlapal swoj telefon i zadzwonil.
'-to koniec, nie zartuje Pezz, przykro mi ,zegnaj'-rozlaczyl sie
-widzisz, zalezy mi na Tobie, prosze Cie  daj mi szanse
-ale Zayn, nie wiem czy to dobry pomysl
-juz od dawna chcialem powiedziec Ci ze cos do ciebie czuje-oszalal, znowu oszalal, zlapal mnie za reke i  wybieglismy z pokoju. Co on kombinowal ?
-wszyscy zbiorka w salonie-krzyknal
Stanelismy trzymajac sie za rece, wszyscy siedzieli i patrzyli na nas jak na pare kretynow. Balam sie ze za chwile zemdleje z nerwow. Taylor patrzyla tym przebieglym wzrokiem to na mnie to na Zayna. Harry patrzyl gdzies w zupelnie innym kierunku , nie chcac patrzec na mnie.
-a wiec ? Mowcie-powiedzial Louis
-jestesmy razem i bedziemy mieli dzidziusia -palnal bez zadnego zastanowienia a wszyscy zaniemowili i nadal patrzyli na ans jak na pare idiotow
-zartujesz? -powiedzial Liam , swoja droga nie moglam spojrzec mu w oczy po tej przekletej nocy u mnie.
-nieee? Ro jest ze mna w ciazy -powiedzial, Taylor glosno sie zasmiala
-co Ci tak smieszy ?-zapytal Niall
-ona, ona mnie smieszy , najpierw Niall, Harry, teraz Zayn , kto bedzie nastepny ? Danielle powinna pilnowac swojego faceta-suka jebana, podeszlam do niej i uderzylam ja w twarz. Zlapala sie za policzek i zrobila przerazona mine.
-nie bede sie tlumaczyc przed takim szmatlawcem jak ty! calego Disneya wyjebalas-powiedzialam, Niall i Liam wybuchli smiechem, nawet Harry mimo szoku wymalowanego na ustach usmiechnal sie na chwile.
-jak sobie wyobrazacie dalsza przyszlosc? -zapytal Liam
-zamieszkam z Ro  , zerwalem z Perrie-powiedzial
-pozostaje mi tylko wam gratulowac i czekac na malego Zayna badz mala Rose -powiedzial Louis i scisnal mnie z calej sily . Harry wstal i wyszedl, Liam szeroko sie usmiechnal , pogaratulowal i pomasowal moj brzuch. Ahh, co  to bedzie Przeciez Zayn wzial na siebie tak wielka odpowiedzialnosc. Przeciez predzej czy pozniej wyda sie ze dziecko nie jest jego, jest sniady a dziecko urodzi sie biale jak snieg. Mialam wiecej zmartwien niz wlosow na glowie. Wrocilam do domu. Ulozylam sie obok Niny w lozku i zaczelam jej wszystko opowiadac. Zapowiadaly sie masakryczne czasy, dla mnie dla Zayna i Harrego.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

12

Gdy juz pozegnalam w drzwiach Sel i Van wrocilam do Niny ktora miala u mnie zostac na jakis tydziebn, opadlam ciezko wzdychajac na sofe kolo brunetki. Ta szeroko sie usmiechajac zrobila maslane oczyska i zwrocila sie do mnie
-ktory ? -cholera jasna, znala mnie , znalam ja krocej niz Selene i Vanesse bo dwa lata , mimo wszystko znala mnie juz na tyle by wiedziec ze cos nie gra.
-oj Nini prosze Cie -zwrocilam sie chowajac twarz za poduszka -zabrala mi moja tarcze i zaczelysmy sie smiac, juz misalam jrej powiedziec ktory z moich sasiadow zdecydowanie przykul moja uwage i sprawia ze mam motylki na jego widok ale zadzwonil dzwonek. Pobieglam by otworzyc . Uslyszalam tylk 'i tak mi powiesz wiedzmo' i z bananem na twarzy otworzylam drzwi. Zatopilam sie w brazowej parze  oczu lustrujacych mnie na wszystkie strony.
-fajna pizamka-powiedzial i sie usmiechnal, glosno wzdechnelam gdy stal tak na przeciw mnie, caly czas bylam wpatrzona jak w obrazek . Dopiero po chwili zrozumialam ze wygladam idiotycznie
-bo ten no -zaczal sie drapac po tyle glowy - chcialem zapytac co robisz wieczorem , mam zaproszenie do przyjaciela na urodziny  ,pomyslalem o Tobie bo Danielle nie moze przyleciec-powiedzial
-jasne ze pojdzie-uslyszalam za swoimi plecami ten glos !
-Ninaaaaa-powiedzialam glosno gdy dziewczyna uwiesila sie na moich plecach
-masz fajnego sasiada , to ten ? -zapytala gdy juz zdazylam sie umowic z Liamem na wieczor,
-nie, ten jest moim rzyjacielem tak jak i Niall i Louis '
-oj romansujesz z nimi ? przyznaj sie ,jestes niegrzeczna -zasmiala sie
-a moze zadzwon do Ian'a niech przyjedzie posiedziec z Toba wieczorem , panno ciekawska- powiedzialam a ona wytknela do mnie jezyk
-przelec go -powiedziala a ja zdebialam
-c,co ? -wydukalam
-on ma na ciebie chrapke, widzialam w jego oczach
-on ma dziewczyne Nina !!-co ona gada
-Zayn tez ma , a Ty jestes na niego napalona jak owego dnia na te torebke od Prady -ale jebla porownanie
-wypijesz i ruszysz dupa-nie poznawalam wlasnej kumpeli- zalozymy ci samonoski ,moze czarne , tak zdecydowanie czarne, do tego te skorzana lososiowa spodniczke i koronkowe body ,czarne, wlosy wezmiemy Ci na bok, umrze z zachwytu
-nie rozumiem czemu mam bzyknac Liama a nie Zayna ktory mnie pociaga
-bo bzykniecie Liama odwiedzie Cie od Zayna -co ona gada ?
-niee ! ja chce Zayna, jest taki kochany
-czy to nie jego dziewczyna byla tu wczoraj ? -zasmiala sie
-tak
-jestes suczka Ro -powiedziala i mocno mnie przytulila
-hahah chodz, pomalujesz mnie wariatko


***
-mysle ze powinnismy zbierac sie do domu-powiedzial Liam dopijajac swojego drinka
-zostancie jeszcze -powiedzial a bardziej wybelkotal pijany Roger
-tak, zostanmy i chodzmy potanczyc-powiedzialam lapiac za reke bruneta i zaciagajac na parkiet ,gdzie tanczyla masa spoconych ludzi. W powietrzu dawalo sie wyczuc zapach, alkoholu wymieszanego z potem i podnieceniem. Moje pewne ruchy na parkiecie wprawily mojego partnera w oslupienie, gdy tylkiem ocieralam o swoje krocze. Kurwa, zaczynal podobac mi sie pomysl Niny .Przyciagnal mnie do siebie  tak ze przywarlam swoim cialem do jego  klatki , gdy poczulam na swojej pupie wybrzuszenie odrazu delikatnie sie odsunelam.Zlapal mnie za biodra i  docisnal do swojego krocza. Polozylam reke na jego karku i kolysalam biodrami .Tanczac obnizylismy sie do dolu, powolnym ruchem wrocilismy do pionu.
-powinnismy wracac -powiedzial gdy nasze oczy sie spotkaly
Droga do naszej kamienicy minela w milczeniu. Gdy w koncu otworzylam dzrzwi zaproponowalam by wszedl do srodka i napil sie drinka. Stajac w kuchni podszedl do mnie i doslownie zgwalcil mnie wzrokiem. Zlapal mnie za bok i przyciagnal do siebie. Zlaczyl nasze usta i oszalalam.Z trudem probowalam zlapac powietrze miedzy pocalunkami. Spragniony bliskosci zaczal sciagac swoja koszulke a ja wedrowalam palcami po jego cieplym ciele. W pewnym momencie gwaltownie sie odsunal. Wszystko dzialo sie tak szybko ze nie wiedzialam co jest grane.
-musze isc Rose-powiedzial przestraszony i ruszyl w kierunku drzwi . Poszlam za nim , zlapal za klamke i otworzyl dzrzwi .Zawahal sie przez chwile . Wyszedl . Stalam jak slup soli,  wyszlam na kretynke. Zawinelam sie na piecie i juz mialam ruszyc pod prysznic gdy drzwi gwaltownie sie otworzyly. Wrocil, wyminal mnie a ja zszokowana poszlam zamknac drzwi ktore Liam zostawil otwarte. Podszedl do mnie ,obrocil i podniosl do gory przeplatajac moje nogi nad swoimi biodrami. Oparl nas o drzwi ktory z wielkim hukiem sie zamknely. Zaczelismy sie zachlannhie calowac.Jedna reka nadal podtrzymywal moje cialo adruga rozdarl jedna z moich ponczoch zrywajac ja na i rzucajac na podloge.
-co my robimy, masz dziewczyne -wydyszalam
-pieprzyc to, chce uslyszec jak pode mna jeczysz-powiedzial i szybkim krokiem powedrowal do mojej sypialni rzucajac mnie na lozko -nie bylam pewna czy tego chce , przeciez ostatnim razem tak cholernie sie przestraszaylam, mimo wszystko alkohol sprawil ze bylam odwazna. Kolejny raz. Liam nerwowo sciagnal ze mnie druga ponczoche a po chwili nie mialam juz na sobie niczego. Sam stal na bokserkach. Usiadlam na lozku i osunelam je w dol lapiac odrazu za jego penisa. Nie chcial gry wstepnej , odrazu przeszlismy do konkretow. Obrocil mnie tylem i kazal sie wypiac. Wszedl we mnie co sprawilo ze glosno jeknelam. Szybkimi ruchami wchodzil we mnie i wychodzil. Po jakims czasie trwania w tej pozycji wyszedl ze mnie i przekrecil tak ze lezalam na plecach.
-ohh Ro -powiedzial  i zaczal mnie calowac -rozchylil moje nogi i splunal na moje krocze- czulam jak sie rumienie ale mrok ktory panowal w mojej sypialni chronil mnie od spotkania jego wzroku. Zaczal sie ze mna calowac bladzac swoimi palcami po mojej kobiecosci. -dobrze Ci malenka? -zapytal a ja tylko wyjeczlam cos na podobe'uhmmm ' . Znowu we mnie wszedl i teraz moglam zobaczyc jego oczy , wypelnione byly pozadaniem , blyszczaly jak nigdy dotad, chcialam odchylisc glowe ale powtrzymal mnie przekrecajac ja tak ze znowu patrzylam w oczy koloru gorzkiej czekolady -patrz na mnie, to mnie podnieca- powiedzial dyszac.
Fala rozkoszy ogarnela moje cialo gdy chlopak przyspieszyl swoje ruchy we mnie . Wiedzialam ze zaraz skonczy . Skonczylismy rowno . Po wszystkim opadl na lozku obok mnie.
-podobalo ci sie ?
-jasne-powiedzialam -jestes niesamowity -dodalam
-ty tez-powiedzial calujac moja szyje -chodzmy spac

Obudzilam sie. Nie bylo go obok . Zaczelam przypomiac sobie zdarzenia poprzedniej nocy i zarumienilam sie . Szybko odnalazlam soj szlafrok i ruszylam na dol. Liam byl pod prysznicem . Powedrowalam do kuchni by zrobic nam jakies sniadanie. Gdy  zaczelam wyciagac bekon i jajka uslyszalam dzwonek. W duchu modlilam sie by byla to Nina ktora wrocila od Iana .Nikt nie wysluchal moich prosb , na wycieraczce stal Louis z usmiechem od ucha do ucha.
-Rose , co z Liamem ? nie wrocil na noc-nie bo byl u mnie i pieprzylismy sie cala noc
-popilismy i Rose ululala mnie na kanapie-uslyszalam glos za swoimi plecami -ulzylo mi ,obrocilam glowe i zobaczylam go owinietego recznikiem, oszalal ?
-ubierz sie Liam , Louis zaraz pomysli ze cos robilismy-zasmialam sie nerwowo
-wpadacie na sniadanie? -zaproponiowal Liam-oszalal do konca nooo
-jasne, ide po chlopakow
Po chwili uslyszalam otwierane drzwi. Niall wparowal z Lou do kuchni , zobaczylam Zayna i szeroko sie usmiechnelam by odrazu zrobic zdziwiona mine gdy ujrzalam za jego plecami Perrie ubrana w jego ciuchy.

niedziela, 11 sierpnia 2013

11

 Czytasz= komentujesz :)


Koniec listopada.
Calkowicie nie spodziewalam sie ze akurat chlopak o brazowych oczach skradnie moje serce. Stracilam kompletnie rozum. On mial dziewczyne. A ja myslalam o nim bez przerwy. Czy to rodzace sie we mnie uczucie bylo miloscia? Nie mam pojecia. Na pewnobylo pozadaniem.  Przy nim czulam sie tak inaczej ,mowil mi codziennie jaka jestem piekna i wyjatkowa. Totalnie nam odbilo. Wszystko zaczelo sie dzien po awanturze z Harrym u chlopakow.  Przyszedl do mnie z butelka dobrego wina i  pijac przesiedzielismy pare dobrych godzin. Rozmawialismy o wszystkim i o niczym. O zachowaniu Harrego, o tym jak zmienil sie gdy slawa uderzyla mu do glowy. O tym ze naprawde super mieszka sie gdy na przeciw siebie ma sie sasiada czy sasiadke bo zawsze mozna przyjasc na kawe czy wino. Z czasem zaczelam zauwazac w nim kogos wiecej niz kumpla. Zwreacalam uwage na jego mocne rysy twarzy i to w jaki sposob przygryza dolna warge. Poprostu byl i to bylo w tym wszystkim najlepsze. Nie mialam pojecia czy on odczuwa to samo co ja siedzac obok mnie. Czy te cieplo w podbrzuszu torturuje tylko mnie gdy On jest blisko lub musnie przypadkiem moja dlon .Siedzialam tego dnia w pracy. Byla koncowka listopada Selena krecila sie nerwowo na krzesle czekajac az bede miala przerwe na lunch i pojdziemy na zakupy. Postanowilysmy ze te swieta spedzimy razem, zdecydowanie zbyt malo czasu poswiecalysmy sobie nawzajem. Czas to zmienic. Gdy moja przyjaciolka wreszcze doczekala sie mojej upragnionej przerwy zerwala sie z sofy na ktorej siedziala i ruszyla w moja strone.
-Rose, ile razy mam Ci mowic ze moge zalatwic ci lepsza posade, Alice wprost je mi z reki -powiedziala przerzucajac swoje ciemno brazowe wlosy na lewy bok  ,zmarszczylam brwi
-wole sama wspiac sie na szczyt i uwierz ze jest coraz lepiej-powiedzialam sciagajac swoja plakietke i odkladajac ja na stol
-widzialam twoj artykul, znam Cie pare lat i wiem ze takie natchnienie jest powodem czegos , a raczej kogos-powiedziala  naciskajac guzik od windy
-bingo Sel! -powiedzialam
-niech zgadne, Harry Styles -powiedziala , trafila w 10 !
-brawo, wygralas mercedesa, tak, to przez klotnie z nim napisalam ten artukul, Alice tak sie podniecila ze nastepnego dnia poszedl wydruk i w poniedzialek gazeta z artykulem mojego autorstwa bedzie w kioskach -zasmialam sie nerwowo
-jestem z Ciebie taka dumna Ro -powiedziala przytulajac sie do mnie, wyczulam te jej slodkie perfumy ,mieszanka wanilii i piżma
-a jaki mamy plan na dzis  ?-zapytalam -i dlaczego wysiadamy na  40 pietrze ? - to pietro gdzie swoja siedzibe ma Alice
-a wiec, postanowilam ze dzis zrobimy sobie maly babski wieczor, zaprosilam dziewczyny a Ciebie pytac o zgode chyba nie musze, bo wiadomo ze bedziesz-powiedziala i ruszylysmy do Alice
-Rose , Selena jak sie ciesze ze was widze-powiedziala i cmoknela sie z nami w policzek , jej zachowanie w ostatnich dniach bylo dziwnie przyjemne-co sie stalo ? -zapytala z usmiechem
-mialabys cos przeciwko gdybym porwala moja przyjaciolke i nie wrocilaby juz dzis do pracy ? -zapytala uradowana Sel -no i jutro , wypadl mi wyjazd i potrzebe Ro -powiedziala robiac maslane oczy . Z cala pewnoscia nadaje sie do swojej pracy ,jest znakomita aktorka.
-alez oczywiscie ,Ro , masz dlugi weekend plus dostaniesz premie, proponuje Ci-wziela kartke i napisala cos na niej-taka sume za twoj artykul -przesunela karteczke w moja strone a ja prawie usiadlam , oszalala
-zadowala Cie taka suma ? -zapytala
-Alice, moj artykul  to pol kartki A4  suma jest zbyt duza-powiedzialam
-zartujesz? musisz zaczac sie cenic,  50 tyś dolarów to kropla w morzu, jesli wydasz artykul na dwie gazetowe strony zaplacimy Ci  200tyś -oszalalam -prosze, to potwierdzenie przelewu na Twoje konto -podala mi wydrukowana fakture-wlasnie stalam sie bogaczka .Za jeden artykuł zaplacili mi 1/5 tego co zarobilam u nich w 3 lata, moja radosc nie miala konca-zmykajcie sobie, do poniedzialku Rose-szlam caly czas bedac  szoku . Miesiecznie odkladalam na konto jakies 5 tyś dolarów przez trzy lata uzbierala sie spora smka, plus te 50 tyś to jest 230tyś dolarow, o mamoooo, mam na koncie tyle kasy ze czas wydac troche na zakupy. Ruszylysmy na miasto, poszlysmy do ulubionej kawiarni gdzie czekala na nas Vanessa ,machala do as ze stolika gdy tylko zobaczyla jak wchodzimy do przytulnej kawiarenki .
-tesknilam !!!-pisnela gdy dosiadlysmy sie do niej
-ja tez ,nadrobimy-powiedzialam i wlasnie podeszla kelnerka usmiechajac sie sztucznie
-poprosze mala kawe z ekspres z bita smietana i do tego dwie czekoladowe rurki -powiedzialam a kelnerka szybkim ruchem zapisala na swojej karteczce moje zamowienie
-my to samo -powiedziala Selena
-a wiec u kogo ten babski ? -zapytalam
-u Ciebie -zasmiala sie Van
-mam na przeciw piatke napalonych ogrow, usmiechnelam sie nerwowo-znajda milion pretekstow by przyjsc a to po cukier a to po  lod w kostkach albo powiedza ze nie maja wody, tak tez juz sie zdarzylo -zasmialam sie
-wylaczymy dzwonek -powiedziala Selena
-dobra,stoi-pisnelam glosniej -kto bedzie ?
-a wiec, postanowilam odnowic stare kontakty, bedzie nasza trojka, Demi , Nina Dobrev , Taylor , Jade z Perrie-zatrzymalam sie przy tej ostatniej i przed ostatniej .
-Taylor Swift ? -zapytalam a ta kiwnela glowa - i Perrie Edwards ? - znowu kiwnela glowa-brakuje tylko dziewczyny Liama i mamy komplet podbojow One Direction-powiedzialam zazenowana.
-Rose-zrobila maslane oczy
-bede czula sie przy nich jak ostatni brzydal, wybralas same piekne piosenkarki i aktorki Sel
-oj przestan malpko, chodzmy na zakupy, one beda kolo 20 -dopilysmy kawy i  poszlysmy po zakupy.




' koło 20 tej ...'
Na moim salonowym stole mozna bylo napotkac wszystko od sushi po wloskie zarcie, chipsy, frytki i oczywiscie alkohol. Postawilam na naturalnosc i  zwiazalam wlosy wniedbalego koka ubierajac do tego pizame 'pajaca' w paski . Gdyby paski na mojej pizamie byly poziome wygladalabym jak zbieg . Zaczely sie schodzic a ja prawie sie porzygalam z nerwow. Fakt, nie znalam tylko tych z Little Mix z reszta mialam przyjemnosc pracowac.
-czeeeesc-powiedziala Nina calujac moj policzek -dlugo Cie nie widzialam Rose, schudlas cholero jedna-zasmiala sie. Ohhh, byla taka piekna.
- wchodz bo slysze juz Demi i Taylor-nienawidze tej ostatniej, to jakas sztywniaczka.
-tadaaaaaam -powiedziala Demi unoszac rece do gory -jestesmy kochana,mamy winooooo-slowo 'wino'zaspiewala
-czuje ze szybko spac nie pojdziemy-zasmiala sie Swiftowa -dawaj buziaka-weszla, gaaaah, z glupia mina zamknelam drzwi . W pokoju byl halas, brakowalo jeszcze dwoch i moglysmy zaczynac. Dzwonek ! auuuu. Nadchodze!Otworzylam , Jade miala piekne czarne wlosy z niebieskimi koncowkami. Jej brazowe oczy wrecz palaly radoscia. Perrie miala jasne blond wlosy , jej usmiech byl piekny ale miala troche krzywe zeby . -czesc, dobrze nas Zayn pokierowal ? -zapytala blondynka , ja jebie #sciana, przeciez w tej kamienicy nie ma innych lokatorow ? Zaczynam wierzyc w kawaly o blondynach
-jasne, zapraszam -powiedzialam witajac sie z nimi buziakiem w policzek.
-to co , pijemyyyy-powiedziala Nina unoszac butelke szampana.
...kilka lampek szampana pozniej...
-pracujesz w Vogue tak ? -zapytala Pezz ,krecac swoim kieliszkiem patrzac jak musujace wino uderza o scianki
-tak-odpowiedzialam z usmiechem
-slyszalam ze niebawem wychodzi twoj artykul -teraz to ona sie usmiechnela
-taaaak, moja przyjaciolka jest taka madra-ryknela Selena niczym syrena strażacka:D Na co Taylor wywrocila oczami, czy ona ma problem ?
-tak jak mowi Sel, wyjdzie moj artykul,po nim zaczne pisac juz cos dluzszego ale nie mam pojecia na jakitemat -powiedzialam a Perrie sie usmiechnela
-mozeeee-zaczela Taylor-nieszczesliwa milosc ? -zrobila glupia mine , co za suka, chodzilo jej o Stylesa z ktorym spotyka sie od dwoch tygodni .
-a moze krotkotrwaly zwiazek,albo bezsensowny zwiazek ? -powierzialam robiac chamska mine a wszystkie pary oczu patrzyly to na mnie to na Taylor-wiem !-udalam ze mnie oswiecilo - bezsensowne podboje Harrego Styles'a , co Ty na to Taylor ? -spojrzalam wymierzajac w nia paluszkiem ktorego po chwili zjadlam. Milczala.
-Sel,moge Cie prosic na slowko ? -powiedziala Swift do mojej przyjaciolki , a ta z nia poszla do kuchni
-o co chodzi ? -zapytala Nina
-o mojego sasiada, jest zazdrosna -zasmialam sie a za mna cala reszta
-ona jest dziwna, taka spieta-powiedziala Demi
-mowilam wam zeby jej nie zapraszac, Selena jak zwykle jest madrzejsza
-Roseeeeeeeee-zawolala mnie z kuchni Gomez'owa
Wstalam i pokierowalam sie do kuchni.
-tak ? -zwrocilam sie do przyjaciolki
-czas cos wyjascic,zostawiam was same
-no ? -zaczelam
-co cie laczy z moim facetem ? -zapytala
-chcesz wiedziec ? to ci powiem, laczy nas nienawisc, nienawidze go tak samo jak on mnie,wiec daruj sobie te glupie przygadanki bo sa zbedne, nie chce miec nic wspolnego z twoim loczusiem, wiem jedno, do marca przyszlego roku zapomni o twoim istnieniu-skonczylam a ona zrobila wielkie oczy
-nie wiedzialam ze sie nie lubicie
-to juz wiesz,chodzmy do dziewczyn -powiedzialam i ruszylysmy.. Dalsza czesc wieczoru minela przyjemnie. Spac poszlysmy kolo  4 nad ranem , pijane jak bele. Spalam w lozku z Sel, Van ,Perrie i Demi , reszta gdzies sie rozproszyla po moim mieszkaniu. Taylor poszla spac do Harrego. ^^